Dzień dobry

W imieniu czytelników, dziękuję za chęć podzielenia się swoją wiedzą oraz doświadczeniem.

Mariusz Rybka: Jesteś związany ze Śląską Izbą Budownictwa już 25 lat. Jak wspominasz jej początki, kiedy Prezydentem Izby była jeszcze Barbara Blida?

Mariusz Czyszek: Początki z Panią Minister Barbarą Blida były na tyle interesujące, że byliśmy w okresie rozproszenia firm budowlanych, po transformacji politycznej i gospodarczej w Polsce. W związku z tym, każdy poszukiwał jakiegoś wsparcia i oparcia dla tworzenia swoich firm. Ten początek był tak obiecujący, że na spotkania organizacyjne przychodziło ponad sto podmiotów gospodarczych. Mniejszych, większych, ale generalnie związanych głównie z wykonawstwem w budownictwie. Dzisiaj już nie ma tylu podmiotów i firm budowlanych, bo większość tych firm niestety uległa likwidacji lub zbankrutowała. Aktualnie to mikrofimy – rodzinne do 9 osób.

Mariusz Rybka: Masz na koncie ponad 1200 projektów budowlanych. Czy pośród nich znajdą się takie, które można określić mianem najbardziej wymagającego? Co było szczególnym wyzwaniem?

Mariusz Czyszek: Trudno wybrać z wielu historii takie dominujące projekty, ale może takie, jako wyzwania inżynierskie. Takim wyzwaniem inżynierskim było zaprojektowanie podniesienia hali magazynowej wykonanej w konstrukcji stalowej o 4 metry do góry, po to, by zwiększyć jej pojemność magazynową. To wyzwanie inżynierskie, jak i technologiczne. Podniesienie tej hali trwało jeden dzień, po zrealizowaniu całego projektu, opracowaniu technologii i przygotowaniu się do takiej realizacji. W następnych tygodniach została obudowana i wyposażona we wszystkie elementy. Podejście do katowickich gwiazd: elewacje, remont balkonów, to także wyzwanie dość znaczne, bo to były w tamtym czasie najwyższe obiekty w Katowicach, najwyższe domy mieszkalne. Projektantami byli Panowie Henryk Buszko i Aleksander Franta jako prywatne biuro projektowe. W związku z tym, musieliśmy uzyskać zgodę na to, że możemy przeprojektowywać nie naruszając praw autorskich. Dzięki ich zgodzie oraz podejściu do tego tematu, udało się nam zaprojektować zmianę wizerunku tych budynków, estetyczną jak i termiczną, ale także stworzyliśmy większe bezpieczeństwo w użytkowaniu balkonów. Jednocześnie, tak historycznie mogę powiedzieć, że gwiazdy, żeby można było zabudować rusztowania to w tamtym czasie w Polsce nie było dopuszczenia rusztowań do wysokości ponad 50 metrów. Gwiazdy mają 86 metrów wysokości, w związku z tym, musieliśmy opracować dla producenta rusztowań dopuszczenie na ustawienia rusztowań na ponad 80 metrów wysokości. To takie ciekawe doświadczenie. Kolejne wyzwania to zespół laboratoriów badawczych, jedynych takich na świecie i wiele innych, każdy temat jest interesujący.

Mariusz Rybka: Branża budowlana stale ewoluuje. Jak wyglądała kiedyś, a czym charakteryzuje się dzisiaj?

Mariusz Czyszek: To jest bardzo interesujące pytanie dlatego, że mógłbym przytoczyć takie wykłady, które prowadzę w Akademii Śląskiej, dawniej w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach, czyli nowoczesne technologie w budownictwie. Prowadząc ten przedmiot pokazuję technologie, które były w latach 70-tych, wtedy gdy mieliśmy największy rozwój innowacji w budownictwie. Nowoczesne technologie, które obrazuję osiedlami – katowickie Gwiazdy, osiedle tysiąclecia, wysokie kominy, chłodnie kominowe. To wtedy były te najnowocześniejsze technologie, które się wdrażało do budownictwa. Dzisiaj odkrywamy te technologie na nowo, uznając je za nowoczesne dzisiaj. To jest takie pocieszające, że wraca się do historii. Jednocześnie, próbuje się realizować te nowe obiekty w tych technologiach, nie mówiąc już o budownictwie wielkopłytowym, które było dominujące w latach 70-tych i 80-tych, a okres niszczenia wielkiej płyty odbywał się już w latach 80-tych do lat 90-tych. Dzisiaj mamy znowu powrót do wielkiej płyty i mam wielką nadzieję, że uda się znowu zbudować fabryki domów dla budownictwa prefabrykowanego. Ta tematyka będzie też poruszana podczas najbliższego kongresu w Katowicach, ale także na naszej konferencji w czerwcu tego roku, w zakresie nadbudowy budynków wielkopłytowych.

Mariusz Rybka: Jakie pozytywne zmiany zaobserwowałeś przez lata, a jaki obszar według Ciebie uległ pogorszeniu?

Mariusz Czyszek: Największym problemem jest oczywiście prawodawstwo w Polsce, które zmienia nam się w postępie geometrycznym i praktycznie nie wiadomo, kiedy politycy dojdą do zamknięcia jakiejś koncepcji funkcjonowania tego prawa. Dawniej Prawo budowlane nie było obszerną literaturą, w związku z tym można było dosłownie nauczyć się na pamięć całego Prawa budowlanego, a także warunków technicznych, które służyły do realizacji obiektów. Dzisiaj mamy problem ze zdefiniowaniem formy projektu, z czego ma się projekt składać i te projekty stają się coraz bardziej obszerne. Jednocześnie politycy idą w kierunku cyfryzacji, a ta cyfryzacja powoduje, że jeżeli zostanie zrobiony projekt w postaci cyfrowej to nie wiemy, kto będzie w stanie go otworzyć, czy to będzie Wydział Architektury, czy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Nie mamy ani sprzętu komputerowego, ani programów polskich, które są w stanie mówiąc językiem młodzieżowym to „ogarnąć”, a jednocześnie nie mamy możliwości przesyłu takich plików, które są bardzo obszerne. Nie da się ich przesyłać do odpowiednich urzędów w takiej ilości, jak zawartość tych projektów. Dzisiaj mamy takie doświadczenie, że możemy wysłać komplet dokumentacji dwa razy dziennie i to jest granica przesyłu. W związku z tym, musimy dopiero na drugi dzień wysyłać kolejne dwa pliki do kolejnych odbiorców tej dokumentacji. To jest aktualnie bariera techniczna i technologiczna w Polsce. Mamy co prawda Ministerstwo Cyfryzacji, ale nie gwarantuje ono skuteczności wdrożenia nowego systemu cyfryzacji w  Polsce. Mimo, że mamy uczelnie, które zajmują się informatyzacją, informatyką, automatyką nie zmienia faktu, że nie wytworzono w Polsce jeszcze takich programów komputerowych, które byłyby dorobkiem polskim. Korzystamy z dorobku zagranicznego i jednocześnie uzależniamy się od zagranicznych programów, systemów operacyjnych, co powoduje, że przeciętne biuro projektowe nie będzie w stanie opłacić licencji, opłacić sprzętu do wytwarzania odpowiedniej dokumentacji projektowej, odpowiednich plików, a także ich archiwizacji. Kolejnym obszarem jest nasze szkolnictwo zawodowe i wyższe.

Aktualnie branża budowlana daje sobie radę najbardziej jako budownictwo indywidualne/jednorodzinne. To około 90-95 % całego budownictwa w kraju, powierzchniowo to 2/3 całego budownictwa w Polsce. Nie ma uzasadnienia dla poprawiania Prawa budowlanego pod kątem zwolnienia budownictwa jednorodzinnego z pozwolenia na budowę. Dane statystyczne mówią, że indywidualni inwestorzy radzą sobie z pozwoleniem na budowę, a bez niego realizacja inwestycji może stać się problematyczna, spadnie jakość budowania, a zwiększy się ilość sporów prawnych.

Mariusz Rybka: W dzisiejszych czasach sporo mówi się o skutecznej optymalizacji procesów. Jakie usprawnienia na budowie zaproponowałbyś w celu zaoszczędzenia czasu i polepszenia efektywności?

Mariusz Czyszek: Mógłbym powiedzieć tez w ujęciu historycznym, dawniej mieliśmy takie programy do zarządzania budowami w postaci harmonogramów rzeczowo-finansowych czy harmonogramów dyrektywnych albo tzw. harmonogramu sieciowego w zakresie sieci połączeń pomiędzy technologiami, ilością osób, firm, które mogą pracować na budowie. Czyli mogliśmy zaprojektować sobie cały proces realizacji inwestycji, wyznaczając linie krytyczną, pokazującą nam w jakim okresie możemy zrealizować naszą inwestycję przy optymalnym wykorzystaniu czasu efektywności pracy ludzi oraz zaangażowaniu firm po to, żeby dana inwestycja w założonym czasie mogła zostać zrealizowana. Jeżeli mieliśmy świadomość, że na ścieżce krytycznej następuje jakaś przerwa, czyli np. nie ma materiału, nie ma dostawcy lub dostawca zbankrutował, wtedy mieliśmy pełną informację o tym, że czas realizacji zostanie przesunięty. To doświadczenie wyrzuciliśmy do kosza na śmieci w latach 90tych i dzisiaj każdy indywidualnie uczy się jak optymalnie zorganizować proces realizacji danej inwestycji. Wracamy do takiej historii z przed 40, 50 laty,  próbujemy zorganizować harmonogram danej inwestycji, ale jest to metoda prób i błędów. Czy wrócimy do takiego modelu? Może tak, ale to też wymaga procesu informatyzacji. W latach 80tych ta informatyzacja była w zakresie właśnie takiego programu sieciowego do organizacji procesu inwestycyjnego.

Mariusz Rybka: Twoje wieloletnie doświadczenie oraz zdobyta wiedza budzą szacunek nie tylko w kręgach branży budowlanej. W jaki sposób rozwijałeś swoje umiejętności na przestrzeni lat?

Mariusz Czyszek: Oczywiście, każde doświadczenie jest doświadczeniem indywidualnym, czyli uczymy się na własnych błędach i na błędach innych. Wyciągając wnioski z popełnionych błędów przez innych to jest najlepsze doświadczenie. Jednocześnie staramy się studiować, rozwijać, dzielić się doświadczeniem z innymi w ramach seminariów, szkoleń, konferencji i to powoduje, że możemy ucząc się nawzajem rozwijać się i tworzyć lepsze perspektywy dla funkcjonowania firm, w szczególności tych zrzeszonych w naszej Izbie.

Mariusz Rybka: Dobra rada dla osób dziś inwestujących w budowę?

Mariusz Czyszek: Dobra rada dla tych którzy inwestują w budowę – musicie spotkać na swojej drodze ludzi, którzy mają wykształcenie i kompetencje do tego żeby prowadzić budowę. Nie można prowadzić budowy czy być deweloperem nie posiadając kierunkowego wykształcenia, czy bez oparcia w zasobach osobowych tych, którzy znają się na budownictwie. Bez nich trudno jest uzyskać wysoką jakość realizacji inwestycji, czego dowodem jest wzrastająca ilość ekspertyz i problemów. Najlepiej spotkać na swojej drodze inżyniera budownictwa z pełnymi uprawnieniami, dobrego architekta także z pełnymi uprawnieniami, doświadczeniem i rekomendacjami. Też warto jest spotkać dobrych doradców w zakresie technologii i technik budowania, którzy znają materiały, znają technologie i są w stanie dostarczyć nam na budowę odpowiedniej jakości materiały. Bez takiej wiedzy i bez weryfikacji dokumentacji projektowej, inwestorowi zalecam przed podjęciem decyzji wbicia łopaty w ziemię przynieść taką dokumentację, by ją przeanalizować, w szczególności pod kątem wszelkich zabezpieczeń przeciwwodnych, przeciwwilgociowych, termicznych, akustycznych, od rozprowadzenia wody w gruncie, budowy zbiorników retencyjnych czy rozsączania do gruntów deszczówki itd. Przed podjęciem takich decyzji, które mogą powodować później wiele komplikacji, warto jest taką dokumentację zaopiniować, ale jeżeli mamy koło siebie ludzi, którzy to potrafią zrobić, możemy zaufać i zainwestować pieniądze. Eliminacja ryzyka jest sukcesem inwestora.

Mariusz Rybka: Ważne pytanie na koniec – powiedz, dlaczego warto dołączyć do Śląskiej Izby Budownictwa? Jakie wyraźne korzyści z tego płyną?

Mariusz Czyszek: Uważam, że przynależność do Śląskiej Izby Budownictwa powinno być obowiązkiem każdego, kto zajmuje się budownictwem. Od mikro, przez średnie, aż po duże firmy, dlatego że nikt nie jest alfa i omegą, w związku z tym zakładając, że realizujemy, czy działamy w sferze budowlanej, zawsze możemy znaleźć swoje miejsce w Izbie. Przyjść z problemami, rozwiązać problemy techniczne, problemy prawne. Możemy uzyskać pomoc prawną w zakresie kodeksu pracy, ustawy Prawo budowlane, Ustawy o wyrobach budowlanych, kodeksu cywilnego, kodeksu karnego. Wszystkie te rzeczy możemy w Izbie przekonsultować, możemy przejść na szkolenia, które Izba proponuje, możemy uczestniczyć w seminariach. Możemy się promować poprzez Izbę, możemy publikować w Izbie materiały, tym samym możemy tworzyć marketing poprzez Izbę, pokazując się na Śląsku, ale także poprzez media wirtualne pojawić się także w przestrzeni poza naszym terenem. W Polsce i za granicą. Myślę, że decyzja o przystąpieniu do Izby jest jedną z ważniejszych decyzji, którą każdy powinien podjąć zakładając swoją działalność gospodarczą. Izba potrafi naprawdę ukształtować danego wykonawcę w takim kierunku, żeby nie zbankrutował w pierwszym roku swojej działalności i nie podlegał rygorom karnym albo egzekucji komorniczej. Na pewno razem jest lepiej, z Izbą możesz mieć po drodze, wzbogacać się, kształcić się, uzupełniać swoją wiedzę teoretyczną i praktyczną, możesz wymieniać swoje poglądy. Wystarczy chcieć, z nami jest łatwiej.