Zdjęcia: mat. prasowe Namiary: https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/zdjecia-do-pobrania

Rozmowa z Waldemarem Budą, ministrem rozwoju i technologii

 

Agnieszka Zielińśka: Wkrótce ruszy program “Pierwsze Mieszkanie”. Na czym dokładnie będzie polegał i ile osób będzie mogło z niego skorzystać? Do kogo program jest adresowany? Kiedy dokładnie się rozpocznie?

Waldemar Buda: Kupno pierwszego mieszkania czy domu to dla wielu osób cel trudny do osiągnięcia. Dotyczy nawet tych, którzy relatywnie dobrze zarabiają. Banki mają wysokie wymagania wobec osób ubiegających się o kredyt, stopy procentowe są wysokie, podobnie jak ceny mieszkań. Dlatego przygotowaliśmy system wsparcia dla takich osób. Poprawa warunków mieszkaniowych Polaków to dla rządu priorytet.

Program Pierwsze Mieszkanie ma dwa filary. Pierwszy to bezpieczny kredyt 2 proc., czyli dopłaty do miesięcznych rat kredytu hipotecznego. Drugi instrument przygotowaliśmy przed wszystkim z myślą o przełamaniu bariery, jakim jest wkład własny do kredytu hipotecznego. Chodzi o specjalne Konto Mieszkaniowe z premią od państwa, na którym będzie można odkładać na kupno pierwszego “M”. Oba instrumenty to kompleksowe rozwiązanie dla rynku mieszkaniowego. Nie wprowadzamy limitu ceny m kw. ani wielkości. Jedyne kryterium to wiek – o mieszkanie mogą się ubiegać osoby do 45. roku życia, które nie mają innej, własnej nieruchomości.

Chcę, by ustawa wprowadzająca program “Pierwsze Mieszkanie” weszła w życie 1 lipca tego roku, liczę więc na sprawne jej procedowanie w Parlamencie.

Agnieszka Zielińska: Czy “Pierwsze Mieszkanie” będzie programem szczelnym? Kto nie będzie mógł ze wsparcia skorzystać?

Waldemar Buda: Zapewniam, że przepisy opracowane w MRiT zostały tak skonstruowane, że program będzie szczelny, jeśli chodzi o ewentualne wyłudzenie i oszustwa. Jednocześnie chcemy, by skorzystało z niego jak najwięcej osób. Wyciągamy wnioski z przeszłości, gdy skomplikowane procedury i rozmaite wyłączenia powodowały, że rządowe programy nie cieszyły się przewidywaną popularnością.

Dlatego tym razem będą właściwie tylko dwa warunki: wiek i fakt nieposiadania domu czy mieszkania. Nie wymagamy nawet pełnoletności, bo Konto Mieszkaniowe będzie można założyć dziecku, które skończyło 13 lat. Po 10 latach oszczędzania, w wieku 23 lat, taki młody człowiek będzie więc już miał spory kapitał, który np. będzie mógł mu posłużyć jako wkład własny do kredytu hipotecznego.

Agnieszka Zielińska: Jakie będą zasady przyznawania pomocy, jakie będzie dofinansowanie do kredytu w “Pierwszym Mieszkaniu”? Czym będzie Konto Mieszkaniowe?

Waldemar Buda: Przy kredycie zaciągniętym na 350 tys. zł na 30 lat, miesięczna dopłata do raty wyniesie ok. 1,6 tys. zł, co będzie stanowić istotną ulgę w każdym domowym budżecie. Warto zaznaczyć, że konstrukcja kredytu jest taka, że kwota kapitału jest równa we wszystkich latach objętych dopłatami. Oznacza to, że kiedy dopłaty ustaną po 10 latach, to rata nie powinna wzrosnąć, a nawet powinna zmaleć. To bardzo atrakcyjna część naszej propozycji.

Zakładamy, że w zależności od wysokości kwot dopłat, będziemy mogli finansować rocznie 30-40 tys. kredytów z dofinansowaniem od państwa. Planowane wydatki pojawią się od 2024 r. i będą rosnąć do 2027 r. Przewidujemy, że wyniosą one rocznie od 800 mln zł w 2024 r. do 1,5 mld zł w 2027 r. Po tym roku będą już systematycznie spadać. Szacujemy, że zabezpieczy to potrzeby zdecydowanej większości osób spełniających kryteria do uzyskania dopłaty i posiadających zdolność kredytową.

Założenie Konta Mieszkaniowego z kolei to jednoczesna deklaracja wpłat od 500 do 2000 zł miesięcznie przez 3 do 10 lat. Systematyczne wpłaty – minimum to 11 wpłat rocznie, to automatyczna premia od rządu. Premia będzie naliczana raz do roku, a jej wysokość będzie zależna od sumy środków zgromadzonych na koncie, wysokości inflacji oraz zmian rynkowych cen nieruchomości. W przypadku zakończenia oszczędzania, na wydanie środków będzie 5 lat – w przypadku, gdy okres oszczędzania zakończył się przed 25 rokiem życia, termin 5 lat zostanie wysłużony do ukończenia 30 lat.