Rozmowa z Dorotą Cabańską, głównym inspektorem nadzoru budowlanego

Agnieszka Zielińska: Cyfryzacja procesu budowlanego. Czy to konieczność, czy szansa na rozwój? Co jest najtrudniejsze w jego realizacji? Jak cyfryzacja procesu budowlanego w Polsce wygląda na tle innych krajów Europy?

Dorota Cabańska: Cyfryzacja jest zarówno koniecznością, jak i szansą. Nie rozgraniczałabym tych dwóch kwestii. Jest koniecznością, ponieważ utrzymywanie systemu papierowego w dłuższej perspektywie nie służy nikomu. Dokumentacja papierowa generuje ogromne koszty, chociażby związane z jej drukiem czy magazynowaniem. To także większe ryzyko powielania błędów i w efekcie utrudnienia w pracy. Z kolei cyfryzacja procesu budowlanego ułatwia i przyspiesza realizację inwestycji po stronie obywatela, który może to zrobić szybciej i taniej. Natomiast dla administracji to nie tylko obniżenie kosztów, ale też przyspieszenie wykonania procedur budowlanych. Zdaję sobie sprawę z tego, że projekt ten, pomimo oczywistych korzyści, nie jest łatwy. Największym wyzwaniem jest jego złożoność. Cyfryzacja wymaga zmian nie tylko prawnych i technicznych, ale przede wszystkim mentalnych. Z tego ostatniego powodu nie można przeprowadzać jej rewolucyjnie. Cyfryzacja sama w sobie jest rewolucją, ale powinna być przeprowadzana ewolucyjnie. Tak też podchodzimy do cyfryzacji procesu budowlanego, która zaczęła się w 2020 r. i trwa do dziś. Prace rozłożyliśmy na trzy etapy – cyfryzację procedur, rejestrów i organów. To bardzo trudne, bo oczekiwania, zwłaszcza czasowe, są ogromne. Pomimo tego wypadamy całkiem dobrze na tle innych krajów. W 2021 r. wprowadziliśmy cyfrowy projekt budowlany i dołączyliśmy do liderów krajów europejskich.

Agnieszka Zielińska: Co do tej pory zrobiono w tej kwestii? Jakie są terminy przejścia z dokumentacji papierowej na cyfrową (np. w przypadku takich dokumentów, jak dziennik budowy czy książka obiektu budowlanego)? Jakie będą korzyści z tych zmian i dla środowiska budowlańców, i dla inwestorów, i dla urzędników?

Dorota Cabańska: W ostatnich trzech latach zrobiliśmy bardzo dużo. W pierwszym etapie cyfryzacji procedur uruchomiliśmy serwis eBudownictwo Wnioski. Dzięki temu otworzyliśmy możliwość realizacji spraw z obszaru budownictwa przez internet. Niezależnie od tego, ważny był także głos i oczekiwania całego środowiska budowlanego, w tym inżynierów i projektantów. W drugim etapie przeprowadziliśmy modernizację starych systemów, takich jak Rejestr Katastrof Budowlanych, Rejestr Kontroli Obowiązkowych i Rejestr Wniosków Decyzji i Zgłoszeń. Wdrożyliśmy System Nadzoru nad Rynkiem Wyrobów Budowlanych oraz Elektroniczny Centralny Rejestr Osób Posiadających Uprawnienia Budowlane. To ostatnie rozwiązanie jest flagowym przykładem, jak cyfryzacja powinna wyglądać. Nowy rejestr, w którym znalazło się ponad 130 tys. osób pełniących samodzielne funkcje techniczne w budownictwie, oznacza nie tylko elektronizację samego systemu. To też zmiana procesu nadawania uprawnień, jego uproszczenie i przyśpieszenie. Kolejną kwestią, którą zajęliśmy się jest cyfryzacja realizacji budowy. Elektroniczny Dziennik Budowy został uruchomiony w styczniu tego roku. EDB w znacznym stopniu poprawia standard i bezpieczeństwo dokumentacji budowlanej. Wersja tylko elektroniczna będzie obowiązkowa od 2030 r. Równolegle wdrożyliśmy Cyfrową Książkę Obiektu Budowlanego. Będzie obowiązkowa od 2027 r.

I chyba najważniejsza rzecz – System do Obsługi Postępowań Administracyjnych w Budownictwie (SOPAB), który jest dopełnieniem cyfryzacji, ponieważ oznacza poprawę standardów pracy po stronie organów. SOPAB w wersji podstawowej będzie dostępny od 2024 r. System pozwoli na tworzenie i elektroniczną obsługę niezbędnych w procesie budowlanym dokumentów. Celem SOPAB jest usprawnienie obsługi elektronicznych wniosków i zwiększenie ich udziału, jak również zmniejszenie obciążenia pracą mechaniczną i powtarzalną. Dzięki pełnemu wdrożeniu SOPAB w przyszłości możliwe będzie gromadzenie i bieżące monitorowanie danych o wszystkich postępowaniach z całego kraju.

Cyfryzacja budownictwa daje wymierne korzyści wszystkim obywatelom, uczestnikom procesu budowlanego i właścicielom nieruchomości. To poprawa jakości i bezpieczeństwa realizacji budowy i utrzymania obiektów. Idea stojąca za cyfryzacją polega na szybkim dostępie do wiarygodnych danych, a to ma znaczenie dla każdej strony zaangażowanej w proces budowy.

Agnieszka Zielińska: Tzw. BIM, czyli cyfrowy zapis dokumentacji budynku. Jakie są korzyści z jego wprowadzenia? Kiedy zostanie uruchomiony? Czy cyfrowy zapis obejmie budynki instytucji publicznych, czy także będzie dotyczyć osób budujących sobie indywidualnie np. dom? Czy nie ma obiekcji ze strony części środowiska, do wprowadzenia takich zmian?

Dorota Cabańska: Korzyścią z wprowadzenia BIM jest większa kontrola zarówno na etapie projektowania jak też powstawania inwestycji. Przekłada się to na zwiększoną możliwość planowania i oszczędność kosztów po stronie inwestora. Korzystanie z modelu BIM daje też znaczne korzyści na etapie eksploatacji obiektu, jako że powstająca dokumentacja jest wizualizowana w sposób cyfrowy i trójwymiarowy. Potencjalne modyfikacje mogą być dużo łatwiejsze. Z punktu widzenia cyfryzacji procesu budowlanego korzystanie z modelu BIM daje możliwość automatyzacji sprawdzania zgodności projektu architektonicznego czy też technicznego z obowiązującymi przepisami. Na tym etapie prac nie jest jeszcze przesądzone, jakiego typu inwestycji miałby dotyczyć potencjalny obowiązek zapisu projektu w formacie BIM. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że dotyczyłby on obiektów powstających w ramach zamówień publicznych. Zmiana taka, jak każda zmiana wymaga solidnego przygotowania. Nie jest to możliwe bez włączania do współpracy osób aktywnie zaangażowanych w tematykę BIM, tak po stronie branży budowlanej, jak i po stronie administracji publicznej. Przy opracowywaniu założeń dla wprowadzenia standardów BIM w Polsce stale konsultujemy się z grupami interesariuszy tego projektu.